Cześć!
Z tej strony Nina. Zawędrowałeś na mojego bloga, więc czuję się zobligowana do napisania paru słów o sobie i o tym miejscu.
Od czasów, gdy wszyscy sąsiedzi w bloku słyszeli piski sygnalizujące połączenie z internetem, funkcjonuję sobie w nim jako Neira (który gamer zgadnie skąd się to wzięło?). Mam papiery na filozofowanie – skończyłam kierunek, o którym połowa ludzkości mówi, że prowadzi do zamiatania ulic, a druga połowa, że otwiera wszystkie dostępne drzwi. Trochę tych drzwi w życiu otworzyłam, ale ostatecznie weszłam przez te z tabliczką front-end – co było moją zajawką od dzieciaka, ale po drodze pojawiło się więcej ciekawych zajęć. ;) Niedawno zaczęłam również robić podyplomówkę na kierunku Front-end development z React.
W wolnych chwilach nie pogardzę zdecydowanie za długą sesyjką na konsoli lub pececie. Namiętnie czytam też książki i wyznaję bezwzględną zasadę tematycznego ustawiania ich na półkach. Jestem zakochana w piłce nożnej a dokładniej – w zespole z północnej części Londynu. Oczywiście, że tej czerwonej.
Nie mogę żyć bez zapachu lasu i suwalskich jezior, toteż przynajmniej raz w roku udaję się z namiotem posiedzieć w dziczy, a w pozostałe dni uciekam przed miastem na swoich dwóch kółkach albo wędruję w poszukiwaniu powojennego betonu i opuszczonych budowli w stalkerowych klimatach. Im głębsza dziura tym chętniej do niej włażę.
Dobrą organizację i planowanie stosuję w każdej dziedzinie życia. Bywa, że samoistnie zostaję przez to liderem grup i projektów, co dzielnie przyjmuję na swoje barki.
Żyję w szczęśliwym związku z Ziemniakiem Juniorem i jestem właścicielką dwóch koteczków.
Co możesz znaleźć na blogu? Wszystko, co mi w duszy gra, a rytm wyznaczają głównie: gierki, książki, seriale, eksploracje, wyprawy rowerowe, piłka nożna, web development.
Zapraszam!