A co gdybyś mógł zdecydować się na miłość podobną do tej międzyludzkiej tylko mniej zagmatwaną i upierdliwą?
Wybór jak dla mnie oczywisty, ale jeżeli jakimś cudem nie jesteś do tego przekonany, czytaj dalej, a z pewnością się skusisz.
1. W przypadku betonu także mamy do czynienia z syndromem „pogoni za króliczkiem”. Dostajemy cynk, że oto gdzieś w danym lesie stoi bunkier albo ściśle tajny obiekt, w którym przeprowadzano eksperymenty. Jedziemy do owego lasu i zaczyna się pogoń – przez zasieki, kłody, pagórki i doły. Co chwilę między drzewami majaczą szare kształty dające nadzieję na ostateczne zbliżenie. Ciężko jest zliczyć, ile razy nasza nadzieja jest rozbudzana, zanim w końcu osiągamy swój cel. A wtedy… Wtedy nie dostajemy kosza, nie jesteśmy spławiani bezczelnym „wiesz, to jednak nie to…”. Beton jest. Czeka na nas. Zdobyliśmy go. Możemy się nim cieszyć, ile nam się żywnie podoba. A potem ruszyć w pogoni za następnym – w końcu wiele króliczków jest do złapania.
2. Beton nie strzeli przy tym focha, ani też nie zostawi Cię z tekstem: „bądźmy tylko przyjaciółmi”. Ma to do siebie, że ogólnie niewiele gada. Tak naprawdę to wcale.
3. Cenisz swój święty spokój? To świetnie się składa, bo z betonem nie musisz przebywać bez przerwy. Jeżeli potrzebujesz go na parę dni opuścić, on zrozumie i będzie na Ciebie pokornie czekał. Możesz wrócić i za trzy lata. Beton ma poczucie własnej wartości i wie, że niewielu, którzy już raz zakosztowali tych kształtów, porzuca go na zawsze.
4. Zgłębianie wnętrza betonu jest dużo prostsze od babrania się w meandrach ludzkiej duszy. Mniejsze niebezpieczeństwo utknięcia w bagnie. Oczywiście i tutaj możesz połamać zęby albo nagle znaleźć się w oparach zgniłej kapusty.
Pamiętaj jednak, że to nie wina betonu, tylko Twojej głupoty i nieuwagi.
5. Związek z betonem to wieczna przygoda. Na każdej randce czymś Cię zaskoczy. Na wielu będzie kolorowo, bo beton to nie tylko odcienie szarości!
Już w drodze na spotkanie możesz mieć zapewnione różne atrakcje.
Bywa wybuchowo!
Romantyczne chwile masz jak w banku.
Przemyśl swój obecny związek. A potem wybierz beton.